![](https://static.wixstatic.com/media/a27d24_9ba723b692a746d2a6ffccf4191bbe5b~mv2_d_3456_4608_s_4_2.jpg/v1/fill/w_980,h_1307,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/a27d24_9ba723b692a746d2a6ffccf4191bbe5b~mv2_d_3456_4608_s_4_2.jpg)
Ola
Przyszedł poniedziałek, musiałam odrobić zaległą jazdę. Ania ze mną nie jechała. Dotarłam do stajni, odłożyłam swój plecak i poszłam na halę zapytać się pani, na jakim koniu dzisiaj będę jeździła. Dostałam Barbę. Sama nie wiedziałam czy mam się cieszyć czy bardziej bać, bo z nią to nigdy nic nie wiadomo. Okazało się, że na jeździe będzie nas trójka. Cieszyłam się, bo czym mniej jest jeźdźców tym łatwiej poruszać się na hali.
Po przygotowaniu koni, weszliśmy na halę. Wsiadłam na konia, dociągnęłam popręg i poprawiłam strzemiona. Stępowaliśmy jakieś 10 minut kiedy Pani kazała nam ruszyć do kłusa. Barba w kłusie ruszała się powoli. Próbowałam ja pobudzić, przyspieszyć, ale nie wychodziło mi to zbyt dobrze. W kłusie przejeżdżałam przez drągi i cavaletti. Następnie nadszedł czas na galop. Pani kazała mi wjechać na ścianę i po chwili jazdy kłusem zagalopować. Zrobiłam na początku dwie półparady i Barba ruszyła do spokojnego galopu. Nie brykała, była spokojna (i bardzo się z tego cieszę). Po kilku kółkach, miałam galopować w półsiadzie. Przez to, że Barba galopowała spokojnie, w równym tempie, pani nazwała to"majestatycznym" galopowaniem 😂. Szkoda, że nie widziałam siebie z perspektywy instruktorki. Później był czas skoków. Skakałam krzyżaki tak około 30-40 cm ( nie umiem określić dokładnie jaka to była wysokość). Z Barbą dobrze się skakało, choć spuszczała łeb niżej niż inne konie (tak mi się przynajmniej wydaje), co jest trochę nie wygodne. Ta jazda była przyjemna, chodź musiałam się trochę namęczyć (Barba to baaardzo uparty koń). Jeśli ona coś bardzo chciała to trudno było ją od tego odciągnąć 😄.
Comments